Wrzawa wokół WOŚP i Jurka Owsiaka powoli opada.
Jedni nachwalili, inni zganili, jeszcze inni naszczekali.
Jedni wpłacili, inni nie.
Nie będę poruszał tematu tych, którzy są za WOŚP – zgadzam się z nimi jako, że bliska jest mi idea pomocy innym ludziom.
Również, nie będę poruszał tematu wyboru negatywnego, czyli niewpłacania do puszek. Każdy ma swój rozum, swoje pieniądze i (jednym i drugim) dysponuje dowolnie.
Skupię się na tym, co naszczekane.
Zarzuca się Owsiakowi, że dużo zarabia (kradnie?) na WOŚP.
Drodzy (i ci mniej) Państwo.
Jerzy Owsiak jest prezesem potężnej organizacji pozarządowej. Organizacji, która przez okrągły rok ma sporo roboty. To nie tylko zbieranie do puszek. To cała logistyka rozporządzenia majątkiem fundacji, logistyka dotycząca umów czy reklam. Logistyka zaplecza i spraw związanych z dostawą i kontrolą urządzeń zakupionych przez WOŚP. Całoroczne negocjacje i szukanie sponsorów, szukanie form marketingu i promocji. Samo zorganizowanie corocznego finału Orkiestry (w całej Polsce) jest przedsięwzięciem bardzo czaso i pracochłonnym.
Owsiak to wszystko firmuje, biorąc w tym osobisty udział.
Mam pytanie:
Ile zarabia przeciętny prezes fundacji lub spółki Skarbu Państwa?
Ile zarabia przeciętny prezes wielkiej spółki prywatnej lub podobnej wielkości przedsięwzięcia?
Ja wiem, najlepiej by było, żeby Owsiak żywił się w darmowej stołówce a ubrania dostawał z Ośrodka Pomocy Społecznej. Żeby wszędzie jeżdził na pożyczonym rowerze a mieszkał w służbówce przy kotłowni.
Tyle, że jak znam życie (a znam) i wtedy by się znaleźli jacyś szczekacze, którzy by znaleźli dziurę w całym.
REASUMUJĄC.
Owsiak ma prawo do dostatniego życia. I nie musi kraść. To życie zapewnia mu Status Fundacji, który dokładnie reguluje tego typu sprawy finansowe.
Owsiak stworzył Fundację, która pomoga wielu. Tego się nie da zaprzeczyć.
I nawet gdyby chodził w futrze z soboli, miał platynowe zęby, bidet z karaoke oraz maybacha na podjeździe to powiem tyle:
CIĘŻKO NA TO PRACUJE!
I chwała mu za to.
