Przejdź do treści

Z motyla w poczwarkę.

  • przez

Nadchodzi w życiu młodego (lub mniej młodego) mężczyzny taki czas, kiedy to trzeba podjąć decyzję o kapitalnym znaczeniu. Decyzja owa, nie jest do końca taka samodzielna i spontaniczna, jak to się później utrzymuje – w gronie rodzinnym lub (tym bardziej)… Dowiedz się więcej »Z motyla w poczwarkę.

Po weekendzie.

  • przez

(wpis, poniekąd antykoncepcyjny) No, i minie kolejny weekend. Dla niektórych pod hasłem Sex, Drugs & Rock’n’Roll. Dla innych w atmosferze bardziej romantycznej i przyjaznej dla środowiska. Tym niemniej, bez względu na okoliczności – pewnie było fajnie. Tańce, hulanki, swawola… Po alkoholu,… Dowiedz się więcej »Po weekendzie.

Sąsiedzi – odc. 12768

  • przez

Jako, że ze dwa miesiące temu dałem, obcym ludziom, obudować balkon – odłamki tej (destrukcyjnej – jak się okazało) decyzji dosięgnęły mnie dzisiaj. Trochę, za sprawą zięcia mojego kochanego, który to zaproponował, że pożyczy mi wiertarkę. Tym sposobem, ostatni bastion… Dowiedz się więcej »Sąsiedzi – odc. 12768

Zmory polskie

  • przez

Śmiać mi się chce (a trochę płakać), jak sobie pomyślę o tym, ile zamieszania może sprawić przejazd kilkunastu gości na motorach – z Rosji. Afera na całą Polskę! Telewizja, gazety, radio i wszystkie środki masowego rażenia stawiają sobie za punkt honoru… Dowiedz się więcej »Zmory polskie

Klej do dupy.

  • przez

Zachciało mi się dobroci w domu… (zostań bohaterem w swoim domu i takie tam…) Jako, że od jakiegoś czasu byłem natrętnie molestowany, przez moją Wierną (…) Małżonkę o to, aby zabudować balkon – pękłem w końcu jak stara, wysłużona prezerwatywa.… Dowiedz się więcej »Klej do dupy.

Szczepić czy nie?

  • przez

(wpis dotyczy problematyki szczepień obowiązkowych) Ja jestem z pokolenia, które miało nakaz szczepień na wiele dręczących (owe czasy) chorób. Szczepiło się wszystkich i nikt nie robił z tego problemu. Oczywiście, jak w każdej sytuacji,  znajdowali się tacy, którzy (z różnych… Dowiedz się więcej »Szczepić czy nie?

Sen-mara.

  • przez

(tak to jest, jak się śpi w dzień…) Obudziłem się jakiś taki przepłoszony – jak dzik z państwowego lasu. A wszystko za sprawą uporczywych mar sennych, które mnie nękały, podczas popołudniowej drzemki. A, że rzadko sypiam w dzień, to kara… Dowiedz się więcej »Sen-mara.

Paradoks Dondera

  • przez

(wpis dla bardzo niewielu) Zakładam, że w dowolnie długim czasie, ludzkość (lub jej inteligentni następcy) skonstruują, tak zwaną „maszynę czasu”. Pod hasłem „maszyna czasu” rozumiem urządzenie (zespół urządzeń), które pozwoli na swobodne przemieszczanie materii w czasie. Materią taką może być… Dowiedz się więcej »Paradoks Dondera

Koteczek.

  • przez

Dużo lepiej się śpi na drobnym żwirku. Poprzedni (taki przezroczysty) przeszkadzał bardziej. Żwirek do łóżka dociera (oczywiście) dzięki naszemu pupilowi.  Kot Aleksander nie ma w zwyczaju zadbać o to, aby po wyjściu z kuwety, wytrzeć sobie nogi i powyciągać żwirki, z… Dowiedz się więcej »Koteczek.

Skarbowy.

  • przez

Dzisiaj, od bladego świtu, zadzwoniła do mnie moja księgowa. Przyszła bumaga ze Skarbowego. Niestety, musiałem się stawić osobiście, trzeźwy i z dokumentem umożliwiającym rozpoznanie. Do wydziału karnego!!! Ostatnie moje kontakty z urzędami, przebiegały w atmosferze wzajemnego poszanowania, olewania i upodlenia.… Dowiedz się więcej »Skarbowy.

Proszę nie kopiować!